sobota, 18 stycznia 2014
Makbet
Tuż przed sięgnięciem po ową historię, miałam niewielki problem z
motywacją. Bałam się, że niełatwo będzie zrozumieć mi tej treść, dlatego
też wcześniej przeczytałam streszczenie, a dopiero potem zabrałam się
za lekturę. Miałam obawy, że mimo to nie będzie łatwo. Myliłam się
jednak, gdyż Szekspir postawił mnie zaskoczyć. Ciekawość moją wzbudziły
już na samym początku postaci czarownic, które nieźle namieszały w całej
opowieści, równie lady Makbet okazała się być sprytną kobietą. Czegoż
się nie robi dla władzy? Kobieta wpływa na męża, który zabija króla.
Kolejno trzeba przecież zatrzeć za sobą ślady... ale... Jedno zabójstwo
czy kilka musi pociągnąć za sobą skutki. Lady Makbet nie wytrzymuje
psychicznie ciężaru jaki na siebie wzięła. Podświadomość wypływa na
powierzchnię snów kobiety...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz, śmiało, śmiało, wszystko czytam :)